Archiwum 11 sierpnia 2003


sie 11 2003 z wódką w tle
Komentarze: 1

no dobra, miały dziś być patisony według przepisu Linn jednak nie było mi po drodze, żeby je nabyć. Skończyło się na zapiekance z makrelą i makaronem (przepis dojrzewał już któryś tydzień - znaleziony w "Moja kuchnia" z 1995 roku.
no to jedziemy:
30 dag szerokich wstążek - mowa oczywiście o makaronie, 40 dag wędzonej makreli, 3 łyżki masła, cebula, olej, łyżka mąki, 1/4 l bulionu mięsnego, 4 łyzki koncentraktu pomidorowego, liśc laurowy, pieprz czarny, słodka papryka w proszku, szczypta cukru, 2 łyzki tartej bułki, 1 łyzka posiekanej pietruszki.
1. Makkaron ugotować, odcedzić i zostawić do wystygnięcia.
2. W między czasie zrobić sos - cebule, drobno posiekać  i zeszklić na oleju. opuszyć mąką, wymieszać, dodać bulion, koncentrat i wszytsko wymieszać. Dodać liść laurowy doprawić solą, pieprzem, papryką i cukrem. Gotować 10 min.
4. podzielić rybę na kwałeczki (ręką naturalnie)
3 Żaroodporną formę wysmarować masłem, ułożyć w niej warstwy makaronu i ryby.
4. Polać zapiekankę sosem (liść usunąć)
5. POsypać tartą bułką i wiórkami masła
6. Piec 25-30 min. w piekarniku ok 210 C
7.Posypać pietruszką


Małżonka moja po przyjściu z pracy spożyła i orzekła, że bardzo dobre. To ciekawe, bo ona nie przepada za rybami, a ja nie ustaje w poszukiwaniu przepisów z rybami, które jej będą odpowiadały (ryb za chiny nie wyrzuce z naszego menu). Spodziewałem się "bardzo dobre, ale więcej nie rób", a tu taka niespodzianka.

A na deser ... TADAM.

Znalazłem w ubiegłym tygodniu: wódka na pomidorach. Nie żebym był znowu jakimś amatorem wódki. Generalnie jestem z tej nacji, co to nie ma jakiegoś czegoś w organizmie, co rozkłada alkohol szybko i bez bólu. W konsekwencji od pewnego (dość szybkiego momentu) nie ma znaczenia ile wypiję - i tak rano będę UMIERAŁ (dochodzę do siebie zwykle ok. 14).
Butelka wina TAK, butelka wódki NIE.
no dobra wracajmy do meritum:

Pomidory w wódce

75 dag pomidorów
1/2 łyżeczki kminku
1 łyżeczka goździków
laska cynamonu
butelka wódki (tak jest w przepisie, nie piszą czy pół litra, czy litr, zakładam, że miarą międzynarodową jest pół litra)

pomidory obrać ze skórki, pokroić w małe kawałeczki (raczej usunąć nasiona). Wsypać do słoika, dodać reszte składników zalać wódką. Zamknąć szczelnie, po 14 dniach dosłodzić do smaku. I odstawić jeszcze na miesiąc.

Zrobione. Wygląda baardzo zachecająco. No to zostaje teraz cierpliwie czekać.

pycha : :